Relacja z I Rodzinnego Rajdu Rowerowego „Zdrowo i Aktywnie w Gminie Popów”.

Uff… I Rodzinny Rajd Rowerowy za nami. Dziś krótka relacja z naszej wspólnej wyprawy. Jak było? Czy wszyscy dotarli do mety? Szczegółowa relacja już czeka!

Uff…

I Rodzinny Rajd Rowerowy za nami. Dziś krótka relacja z naszej wspólnej wyprawy.

11 maja 2025 roku ok. godz. 14.00 spotkaliśmy się całkiem sporą grupą na parkingu przy Kalwarii w Wąsoszu Górnym. Szczerze, to trochę obawialiśmy się, czy pogoda nam nie spłata figla, ale na szczęście było bardzo przyjemnie. Jak na tegoroczny maj, to można śmiało powiedzieć, że było wręcz idealnie.

Ale do rzeczy.

Na rajd zapisało się ok. 65 osób. Niestety, jak to w życiu bywa, niektórzy nie dali rady dotrzeć – choroby i kontuzje dzieci to totalnie niespodziewane wypadki. Ale były także osoby, które na udział w rajdzie zdecydowały się trochę na ostatnią chwilę. Brawa za mobilizację.

Na początku zadbaliśmy o formalności – podpisanie listy obecności oraz dystrybucja pakietów startowych. Każdy uczestnik rajdu otrzymał worek sportowy z logo Fundacji i Gminy Popów, a w nim kamizelka odblaskowa, lemoniada z Ogródka Dziadunia, smycz na klucze, długopis fundacyjny, ketchup i warzywa konserwowe Jamar, batonik oraz wodę. W każdym worku był także quiz, a jego rozwiązanie pozwalało na udział w konkursie z nagrodami.

Tuż po 14 pojawiły się także służby ratownicze i porządkowe – ambulans z ratownikami medycznymi, strażacy z OSP Wąsosz Górny i OSP Więcki oraz policja. Naprawdę mogliśmy czuć się bezpiecznie. To było dla nas niezwykle ważne. Po pierwsze to był rajd dla rodzin z dziećmi, a bezpieczeństwo to nasz priorytet. Po drugie obecność służb pozwoliła nam sprawnie przemierzyć trasę, a szczególnie przejazd przez skrzyżowania i newralgiczne punkty.

 Punktualnie o 14.30 (a więc zgodnie z planem) wystartowaliśmy. Na początek czekała nas pierwsza większa górka. Ale taka górka to dla nie problem. Muszę przyznać, że złapanie odpowiedniego tempa to nie taka łatwa sprawa. Część osób miała pełno pary w nogach i miało chrapkę, aby niemal wyprzedzić naszego dzielnego strażaka na kładzie. Z drugiej strony część uczestników i uczestniczek wolała pozostać przy tempie rekreacyjnym.

W takiej sytuacji oczywiście podstawą jest kompromis. Jedni poczekali, drudzy przyspieszyli i gdzie po pierwszych 5 kilometrach złapaliśmy wspólne tempo.

Ok. godziny 15.15 dotarliśmy do Gminnego Centrum Kultury. To był nasz punkt odpoczynku. Mini przerwa, aby nabrać sił przed drugą częścią trasy.

Chyba wszyscy wspólnie uznaliśmy, że od tego momentu będzie już „z górki” – dosłownie i w przenośni.

Druga część rajdu przebiegła niezwykle szybko i baaaardzo przyjemnie.

I tu chwila refleksji.

Ogólnie rzecz biorąc, ideą rajdu jest przejazd określonej trasy na rowerze. Ale taka inicjatywa to nie tylko szybsze lub wolniejsze pokonywanie kolejnych kilometrów. To przede wszystkim czas na rozmowę. Mimo, iż w rajdzie udział biorą „sami swoi” to jednak na co dzień nie mamy zbyt wielu możliwości do spotkań w tak mieszanym towarzystwie. Po drugie to także okazja do wymiany zdań i doświadczeń na temat aktywnego spędzania czasu, inspirowanie się i budowanie relacji. No i przede wszystkim dawanie dobrego przykładu, że niedzielne popołudnie można spędzić nieco inaczej.

Wracając do relacji… kilka minut po 16 cała ekipa dotarła na miejsce cało i zdrowo. A do tego w fantastycznych humorach (co widać na załączonym obrazku).

Po wysiłku czekało na nas małe co nieco do jedzenia. Nasi przyjaciele przygotowali ognisko. Przy pysznych kiełbaskach od naszego lokalnego producenta Pana Roberta Mandata oraz przetworach z Ogródka Dziadunia i Żywych Kiszonek mogliśmy kontynuować rozmowy, poznać się bliżej i wymieć doświadczeniami.

Czas na podsumowanie…

Przede wszystkim na początku chcemy podziękować KAŻDEJ osobie, która przyczyniła się do tego, że rajd zakończył się sukcesem. Zarówno organizatorom, sponsorom, obsłudze, jak i uczestnikom. Udział w tego typu lokalnych wydarzeniach pokazuje, jak wielka moc drzemie w także w małych społecznościach. Tak naprawdę nie potrzeba ogromnych funduszy, ale działań na szeroką skalę. Nie ma nic cenniejszego niż kontakt z drugim człowiekiem, robieniem coś razem, a do tego spędzanie aktywnie czasu.

Po naszych głowach chodzą jeszcze inne inicjatywy, więc bądźcie czujni.

A jeśli Ty masz pomysł na lokalne działania, daj znam znać. Chętnie Cię wysłuchamy i być może uda nam się znaleźć rozwiązanie na wspólny projekt.

Dziękujemy raz jeszcze i zapraszamy za rok!

Podziel się:

Zapisz się na nasz newsletter

Więcej wpisów:

„Siła Młodych. Odkrywamy talenty, zmieniamy otoczenie.”

„Siła Młodych. Odkrywamy talenty, zmieniamy otoczenie.”

Ten projekt to prawdziwa gratka dla wszystkich młodych odkrywców w wieku od 13 do 19 lat, którzy interesują się lokalną przyrodą i historią, a do tego pragną rozwijać swoje supermoce – czyli kompetencje emocjonalno-społeczne!

Odkryj swój potencjał! Jak „Równać Szanse” zmienia życie młodych ludzi

Wyobraź sobie Anię, mieszkającą w niewielkiej miejscowości, gdzie możliwości rozwoju wydają się być ograniczone. Ania ma mnóstwo pomysłów i energii, ale brakuje jej przestrzeni, by je zrealizować. Czuje, że jej rówieśnicy z dużych miast mają łatwiejszy start, dostęp do wielu zajęć i warsztatów, o których ona może tylko pomarzyć. Ale czy na pewno musi tak być? Dzięki programowi „Równać Szanse”, Ania i wielu innych młodych ludzi odkrywa, że marzenia są na wyciągnięcie ręki, niezależnie od tego, gdzie się mieszka!

Darowizna

wdpgk loader image